Wspomniane w tytule określenie nie ma nic wspólnego z ptakiem hodowlanym, tylko po rosyjsku oznacza “kołysanie” statku. Ta dodatkowa, nie zawsze miła, atrakcja towarzyszy naszym kolegom praktycznie codziennie.
10 dzień rejsu
Właśnie, co wybrać – rufę czy dziób? Jeśli wybiorę rufę, to widzę, jak stare problemy znikają za horyzontem. Kiedy pójdę na dziób, to przeczuwam te nadchodzące. Wolałbym rufę, ale ciekawość pcha mnie na dziób. Kolejna rozterka – a rozterek nie lubię.
Rytm statkowy ostatecznie się ustatkował. Śniadania 7.30, obiad 11.30, podwieczorek 15.30, kolacja 19.30. Każdy posiłek trwa około 15 minut, po czym dyskretnie proszą nas o opuszczenie stołówki.
Chwilowo (strefa międzyzwrotnikowa) wdarł się rytm basenowy – kobiety od 7.00 do 8.00 na wyłączność, potem również inni członkowie wypraw, a po 16.00 załoga. Nie wolno skakać, ale można pływać. Basen kiwa się wraz ze statkiem i choć powierzchnia wody pozostaje pozioma, to mamy wrażenie pływania na falach oceanu. Wymiana wody w basenie (6x6x1,8 m) przebiega w sposób ciągły: co się wyleje wskutek kołysanka statku, pompy od razu dopełniają filtrowaną wodą.
Odkrywam, że jest życie poza internetem, bo na statku internetu nie ma, a my żyjemy. Mamy jednak zapewniony kontakt ze światem poprzez jeden z komunikatorów, dzięki czemu możemy wysyłać i odbierać ukłony, pozdrowienia, serdeczności i całusy – zależnie od stopnia zażyłości.
Wykłady wygłoszone, przyjaźnie osobiste i naukowe zawiązane. To dowód, że na Antarktydzie nie ma granic.
Przesłane przez Marka Lewandowskiego
Najwyraźniej trzymanie kciuków za pomyślne wygłoszenie prelekcji pomogło! Ufff 🙂 Nam też ono bardzo się przydało (tu uczestnicy wyprawy zapewniali nas o swoich dobrych życzeniach), bo dzisiaj Daga Bożek, pracownik IGF PAN, reprezentowała cały zespół Dobrowolski Task Force (grupa robocza wspierająca IV Wyprawę Geofizyczną) i Zakład Badań Polarnych i Morskich, występując podczas 38. Międzynarodowego Sympozjum Polarnego w Toruniu.
Wykład nosił tytuł Revitalization of Antoni Bolesław Dobrowolski Polish Antarctic Station. Phase I: recognition of the state of infrastructure and scientific potential, and testing of geophysical equipment in situ i spotkał się z życzliwym przyjęciem zgromadzonych.
Zatem – podwójny sukces!