Niebo rozgwieżdżone nade mną

Wraz z pozdrowieniami dotarła do nas kolejna porcja wiadomości od naszych kolegów. Wraz z płynięciem statku w dół mapy zmienia się temperatura otoczenia, ale i warstw odzieży.

18 dzień rejsu

19°35,7’ S, 5°51,6’ E, kurs 142° V=,3.8 węzła

Trenuję pisanie krótkimi zdaniami. Pewna osoba, którą bardzo lubię i szanuję, powiedziała mi, że zwięzły styl to górna półka literatury faktu. Na co dzień cechuje mnie jednak styl kwiecisty i rozwlekły, więc to dla mnie wyzwanie. Staram się, jak mogę.

Wolę chłód od upału, ale dynamika zmian pogody nie respektuje norm przyzwoitości. Do koszulki polo, w której było mi za ciepło przedwczoraj, dołożyłem wczoraj wdzianko typu polar, a dziś dokładam kurtkę z kapturem. Paradoksalnie, bo właśnie dziś Słońce jest w zenicie i nasze cienie chowają się pod stopami. Zapanował meteorologiczny bałagan, który jednak wkrótce zostanie zastąpiony polarną stabilizacją.

Kilka dni temu na pokładzie pojawiła się Wielka Sowa. Pasażerka na gapę czy migrantka z kontynentu? Zagadkowa sprawa – po co Wielka Sowa wybierałaby się nad ocean, skoro żywi się myszami, a nie rybami? Adam zrobił jej zdjęcie – ukaże się w naszej Kronice Filmowej i będzie gwiazdą wydania nr 2. Obok Moniki oczywiście, która była gwiazdą otrzęsin, na co jest bogata dokumentacja fotograficzna i filmowa. Tematyka otrzęsin ukaże się w Kronice Filmowej nr 3.

Gwiazdy… Jest wieczór, a mój organizm odczuwa pewien niepokój. Nie, nie z powodu Moniki. Powodem jest rozporządkowanie znanego mi wzoru firmamentu niebieskiego. Droga Mleczna wysoko, płaszczyzna ekliptyki dziwnie prostopadła do horyzontu, Mała Niedźwiedzica kąpie się w oceanie… Jakiś Kosmos.

Przesłane przez Marka Lewandowskiego