Otrzymaliśmy informację, że statek “Akademik Fiodorow” jutro opuści Cape Town i wyruszy dalej, na Antarktydę. W związku z przedłużającym się postojem, a także możliwością dostępu do internetu, otrzymaliśmy od naszych kolegów obszerny raport dotyczący dotychczasowego przebiegu ekspedycji. Serdecznie zachęcamy do lektury!
25 dzień rejsu
Na chwilę zrezygnuję z osobistego, nieco żartobliwego i autoironicznego stylu narracji na rzecz bardziej oficjalnego podsumowania dotychczasowego przebiegu IV Wyprawy Geofizycznej (IV WG) Instytutu Geofizyki PAN (IGF PAN) do Stacji Antoniego B. Dobrowolskiego znajdującej się w Oazie Bungera (Antarktyda Wschodnia).
Dziś jest 4 grudnia 2021 r., Kapsztad (Cape Town), RPA. Po pięciu latach od rozpoczęcia pracy nad przygotowaniem projektu i po roku przygotowań do wyprawy, rankiem 8 listopada wyjechaliśmy samochodem z Warszawy do portu w Bremerhaven. Grupie ekspedycyjnej w składzie prof. Monika A. Kusiak, dr Adam Nawrot i prof. Marek Lewandowski (kierownik IV WG), towarzyszyła grupa wsparcia logistycznego w osobach Włodzimierza Sielskiego i Marcina Ruszczaka. Kilka dni wcześniej, do Bremerhaven wyruszył sprzęt wyprawy, zapakowany w dwa kontenery, o łącznym ciężarze ok. 8.9 ton.
Do Bremerhaven przybyliśmy tego samego dnia, gdzie dołączyli do nas Krzysztof Otto (z-ca dyrektora IGF PAN), który przybył wcześniej by nadzorować sprawy odprawy celnej ładunku oraz czwarty członek grupy ekspedycyjnej, prof. Wojciech Miloch z Wydziału Fizyki Uniwersytetu w Oslo, który został członkiem wyprawy na podstawie porozumienia o współpracy naukowej, zawartej pomiędzy Instytutem Geofizyki PAN, a Uniwersytetem w Oslo.
We wtorek weszliśmy na pokład rosyjskiego lodołamacza „Akademik Fedorov”, dołączając do 67 Rosyjskiej Wyprawy Antarktycznej (RAE). Nasz udział w tej wyprawie wynika z zawartej umowy o współpracy naukowej z Instytutem Okeangeologia VNRII w St.Petersburgu oraz umowy o usługę logistyczną, zawartą pomiędzy Instytutem Geofizyki PAN w Warszawie oraz Arctic and Antarctic Research Institute (AARI) w St. Petersburgu. Koszty wyprawy pokrywa Ministerstwo Edukacji i Nauki, na podstawie decyzji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 2019 r. o finansowaniu programu rewitalizacji Polskiej Stacji Antarktycznej im. Antoniego. B. Dobrowolskiego.
Na pokładzie zostaliśmy ciepło przyjęci przez kierownictwo 67 RAE. Oprowadzono nas po statku i poinstruowano o przyjętych zasadach bezpieczeństwa. Przydzielono nam trzy kajuty dwuosobowe, o powierzchni ok. 10m2 każda. Kajuty są schludne, w pełni wyposażone, w tym we własny węzeł sanitarny. Mamy też przydzielone miejsca w stołówce. Posiłki, różnorodne i świetnie przygotowane, wydawane są w rytmie wacht: trzy razy dziennie w trakcie postoju statku w porcie oraz cztery razy dziennie podczas rejsu. Możemy korzystać z pralni i sauny, a także z tekstowego komunikatora internetowego w godz. 16-22 (w dni wolne 12-22), dzięki czemu i dość nieoczekiwanie, możemy mieć kontakt ze światem.
Czas rejsowy mamy wypełniony pracą naukową, a także planowaniem logistycznym i przygotowaniem organizacyjnym do życia w Oazie. Przedstawiliśmy społeczności 67 RAE pięć wykładów, w których zaprezentowaliśmy nasz program rewitalizacji Stacji Dobrowolskiego (w zarysie dostępnym na stronie www.dobrowolski.igf.edu.pl) oraz plany naukowe, które będą realizowane w oparciu o Stację. Wysłuchaliśmy także kilku referatów partnerów rosyjskich, poświęconych ich aktualnym zadaniom badawczym w rejonie Antarktydy. Wszystkie wykłady odbyły się przy licznej publiczności (ok. 50 osób) i wywołały ożywioną dyskusję, stając się inspiracją do planowania wspólnych przedsięwzięć naukowych.
W ramach prac logistycznych, planujemy ruch sprzętu przy rozładunku i transporcie do i z Oazy, uzgadniając z partnerami rosyjskimi liczbę niezbędnych lotów helikopterami.
Bierzemy także udział w codziennych zajęciach statkowych, w tym jako członkowie dedykowanych brygad technicznych, ale także pomocy w kuchni i w stołówce.
Na zaproszenie kierownictwa RAE, mogliśmy zapoznać się z pracą oficerów na mostku, a także inżynierów w maszynowni statku. Mamy swobodny dostęp do otwartych pokładów statku, z wyłączeniem części dziobowej, gdzie zasztauowane są kontenery wyprawy. Wyjątkiem był okres podróży między zwrotnikami, kiedy w tej części statku postawiono basen, do swobodnego korzystania przez załogę i członków wyprawy.
Na podkreślenie zasługują przyjazne relacje pomiędzy nami, a członkami RAE i wola prowadzenia w przyszłości wspólnych badań naukowych. Jesteśmy także pod wrażeniem sprawnie działającej załogi oraz infrastruktury statku, pomimo dojrzałego już wieku tej jednostki.
Po przybyciu do Cape Town, sprawdziliśmy stan naszych kontenerów oraz ładunku. Nasze cargo świetnie zniosło podróż przez Atlantyk, pokonując pierwszy etap w stanie nienaruszonym. Dziś wyruszamy na etap drugi, przez Ocean Południowy na Antarktydę Wschodnią.
Przesłane przez Marka Lewandowskiego, tekst opracowany wraz z pozostałymi uczestnikami ekspedycji