Z powodu prognozowanego pogorszenia pogody nasza ekspedycja musi dzień wcześniej opuścić Oazę Bungera.
95 dzień wyprawy
66°16’29” S, 100°45,00” E, Tz=-1C Tw=22C Patm.= 987hP.
Sobota. Na śniadaniu pojawia się Dima. Adam z Wojtkiem, a Monika z Wsievą (mówią do niego także Sieva) mają iść w teren, więc ubrali się jak należy, przygotowali prowiant i stoją już w drzwiach. A tu Dima ma dla nas nienajlepszą wiadomość, za co bardzo przeprasza. Otóż następuje zmiana harmonogramu lotów i zabiorą nas jutro, a nie pojutrze, jak planowano poprzednio. To jest różnica, bo znika nam pół dnia z programu pakowania kontenerów. Wszystkiemu winna prognoza pogody, która wieszczy gwałtowną zmianę z bezwietrznej i słonecznej na wręcz przeciwną. Szczęściem ekipa jeszcze nie wyszła. Przebieramy się w stroje robocze i o 8 rano zaczynamy. Robimy sobie trzygodzinną przerwę między 2-gą a 5-tą w nocy i w niedzielę (to już dziś) zaczynamy od jajka na twardo, po czym wracamy do roboty.
Przesłane przez Marka Lewandowskiego