Nasi koledzy najprawdopodobniej zostaną w Oazie Bungera do ok. 14 lutego, więc przyszedł czas, aby zobaczyć, co jeszcze dobrego zostało w spiżarni i jak to efektywnie wykorzystać. Aby wszyscy byli zadowoleni, rzecz jasna.
88 dzień wyprawy
66°16’29” S, 100°45,00” E, Tz=-1°C, Tw=20°C, Patm= 994 hP
Ciśnienie atmosferyczne w górę, temperatura w dół. Jest piękne słońce. Rankiem fale na jeziorze zamarznięte, jakby uchwyciły chwilę w lodowej migawce. Dobrze jest czasami zatrzymać czas.
Sobota, więc dzień sauny. Adam i Wojtek zrobili nareszcie to, co każdy mężczyzna zrobić powinien. Nagrzani do czerwoności, wskoczyli do jeziora i wykonali w nim kilka przysiadów. Jutro dzień wolny, można sobie odchorować. Dobrze, że zdążyli uszczelnić pawilon geofizyków przed nawiewami śniegu.
Po rozmowie z Dimą wiemy już, że wyjeżdżamy najwcześniej 14. lutego, więc jest jeszcze trochę czasu na spokojne pakowanie naszego dobytku. Ustalam z Moniką menu na najbliższe 10 dni. To, co zjemy, idzie na półkę w kuchni, a jedzenie liofilizowane oraz suche, o długiej przydatności do spożycia, zostawimy dla kolejnej wyprawy albo zbłąkanego wędrownika. Taki antarktyczny zwyczaj. Rosjanie podrzucają nam swoje „wypieczki”, a to bułeczki drożdżowe z rodzynkami, a to chleb czy sernik bądź szarlotka. My zaś odwdzięczamy się płatkami owsianymi, majonezem i coca-colą.
W sumie głód nam nie zagraża. A że jestem człowiekiem kuchni (tzn. lubię jeść, bo w gotuję jak amator), to spróbuję podsumować blisko miesięczne eksperymenty z różnymi potrawami. Otóż, moim zdaniem, najlepiej wypadły jajka, pomidory suszone i w puszkach, fasola (suchy Jaś i w puszkach różne gatunki), kasza gryczana, mleko, boczek, cebula, czosnek, makarony, zioła prowansalskie, parmezan, makrela w sosie pomidorowym z chili, ziemniaki puree, płatki owsiane skomponowane z orzechami, rodzynkami, śliwkami suszonymi i suszoną żurawiną, kiszone ogórki i kapusta, wołowina w plastrach, pumpernikiel, sery żółte, miód, miód, miód… A mieliśmy wyszczupleć w Oazie (vide Dzień 14).
Przesłane przez Marka Lewandowskiego